Śmierci nie ma?

Trafiłem na takie stwierdzenie na Tubie. Jakiś pan doszedł do błędnego przekonania, że śmierci nie ma. Śmierć jest niezależna od przywidzeń tego pana, któremu wydaje się, że daje ludziom nadzieję. Tymczasem ten pan plecie bzdury. Jako przykład podaje liście opadające jesienią z drzew. Ale po zimie kojarzonej ze śmiercią następuje wiosna. Przykład pozbawiony nie tylko logiki, ale też umiejętności korzystania z wiedzy.

Opadające liście bardziej kojarzą mi się z zimowym snem misiów, które się budzą na wiosnę. Natomiast żaden człowiek, żadne zwierzę nie wstaje po śmierci i nadal nie rosną jeszcze więksi, jeszcze potężniejsi jak te drzewa o których ten pan wspomniał. Więc ten pan sam uległ złudzeniom i co gorsze, próbuje przywieść innych do takich samych złudzeń. Natomiast jest jeszcze przeznaczenie, o którym ten pan również wspomniał, z czym zgadzam się przynajmniej częściowo. Ale o tym w następnym wpisie.

Opublikowano Uncategorized | Dodaj komentarz

Jeleniczka rozbójniczka.

Filmik nagrany telefonem.

Opublikowano Uncategorized | Dodaj komentarz

Za oknami mrok.

Umieściłem na Tubie kolejną piosenkę. Mojego autorstwa – melodia i tekst piosenki.

Opublikowano Uncategorized | Dodaj komentarz

Konik polny

Zdjęcie na moim koncie: konik

Opublikowano Uncategorized | Dodaj komentarz

Zza okna kawiarni…

Fotki poprawnie skadrowanie, pokazujące ludzi, którym coś w życiu poszło nie tak. Jeśli zrobiona zza okna, to bez zgody fotografowanych. Wiele razy mógłbym z ukrycia fotografować takich ludzi w rozmaitych sytuacjach, ale tego unikam. Może nawet szkoda, bo sceny były warte uwiecznienia. Tylko mam pewne wątpliwości dotyczące celów wykonywania takich fotografii. Pokazywanie takich zdjęć z portalach fotograficznych jest kontrowersyjne i sam pewnie nie zdecyduję się na robienie w celu publikowania takich fot.

Jednak takie zdjęcia stanowią dokument opowiadający o ludziach, którzy pewnie woleliby pozostać anonimowi. Zadaję sobie pytanie, jak zostałyby odebrane przez nich takie fotografie; jako wyraz współczucia, czy inaczej, jako wytykanie palcami. Obawiam się, że byłoby to wytykanie palcami i tak na ich miejscu bym to odbierał. Ale te fotki to dokument, niezależnie jak to zostałoby przez kogokolwiek odebrane. Inną jest sprawą, czy ten portal jest odpowiednim miejscem do publikowania takich fotodokumentów.

Opublikowano Uncategorized | 2 Komentarze

Idiotyzm mongolski.

Nieco bawi mnie to określenie, ale nie dotyczy ono czegokolwiek fajnego, ani zabawnego.

Angielski lekarz John Langdon Down jako pierwszy opisał w 1862 zespół Downa, uważając go za odrębną postać opóźnienia umysłowego, a szerzej przedstawił w pracy z 1866 zatytułowanej „Observations on an ethnic classification of idiots”[3]. Ponieważ John Langdon Down stwierdził podobieństwo wyglądu badanych dzieci do rasy mongolskiej w opisie Blumenbacha, na określenie nowej jednostki chorobowej wprowadził termin „mongolism” (mongolizm) i „Mongolian idiocy” (idiotyzm mongolski)[4]. Langdon Down utrzymywał, że mongolizm jest przykładem „retrogresji”, czyli pojawienia się mongoloidalnych cech wyglądu u dzieci rodziców rasy kaukaskiej – wówczas uważanej za stojącą wyżej niż mongolska.

W XX wieku „idiotyzm mongolski” był najczęściej rozpoznawaną formą opóźnienia umysłowego. Większość dzieci z rozpoznanym zespołem trafiała do specjalnych przytułków, niewielka ich część z problemami zdrowotnymi była leczona, a większość umierała w niemowlęctwie albo wczesnej młodości. Powstanie i upowszechnienie ruchu eugenicznego doprowadziło do wprowadzenia w 33 z 48 stanów USA i wielu innych krajach programów przymusowej sterylizacji osób z zespołem Downa i innych, z porównywalnym stopniem niepełnosprawności. Krańcowym wyrazem takiej polityki państwa było wprowadzenie w nazistowskich Niemczech programu eutanazji (Akcja T-4) w 1940. Po wojnie sprzeciw sądów i opinii publicznej doprowadził do zarzucenia wprowadzonych wcześniej eugenicznych rozwiązań.

Skopiowana część artykułu pochodzi z Wikipedii: https://pl.wikipedia.org/wiki/Zesp%C3%B3%C5%82_Downa

No i patrzcie, jaka zmiana. W Hiszpanii dostała się do parlamentu osoba dotknięta tą chorobą i to mnie skłoniło do zajrzenia na Wikipedię. Dowiedziałem się o tym z telewizorni polsatowej news 2. Przy okazji informowania o tej Hiszpance, pokazali jednego z naszych chorujących na tą chorobę pracującego w jakimś urzędzie. Z wrażenia zapomniałem gdzie i przy czym ten pan pracuje, ale przeraża mnie myśl, że takie osoby miałyby decydować o polityce kraju.

Opublikowano Uncategorized | 1 komentarz

Jelonki dwa.

Jelonki dwa.
Opublikowano Uncategorized | Dodaj komentarz

Wysoki zameczek.

Melodia ludowa.
Opublikowano Uncategorized | Dodaj komentarz

Zapragniesz tego moja miła.

Kiedyś układałem takie głupawki. Lubię je i dziś.

Opublikowano Uncategorized | Dodaj komentarz

Dobry Gierek i zły Jaruzelski.

Ten wpis poświęcam bzdurom wygadywanym przez pana Maciaka. To, co według niego dał nam dobry Gierek, zły Jaruzelski odebrał nam. Najpierw bredził, że Jaruzelski dokonał tego poprzez wprowadzenie stanu wojennego, a po mojej krytyce tych bredni, w kolejnym programie stwierdził, że odebrali nam kapitaliści, a Jaruzelski przygotował im pod to grunt. Zastanawiam się, czy on wierzy w to, co mówi, czy świadomie zmyśla te bzdury.

Edward Gierek przejął władzę od Gomułki. Miał ambitne plany, które zaczął realizować i nawet przez jakiś czas wydawało się, że idzie w dobrym kierunku. Niestety nie szło. I choć są uważający, że Polska w tamtych latach była potęgą gospodarczą, to ja uważam, że to były pozory. Pozory te zostały obnażone przez braki towarów na rynku krajowym, bo te szły za bezcen za granicę na spłacanie długów.

Tak właśnie wyglądała polska potęga gospodarcza pod koniec rządów Gierka. Nawet papier toaletowy był towarem deficytowym. Przydziały na kartki: na mięso i cukier, na cukierki, papierosy i na alkohol, długie kolejki po meble, sprzęt elektroniczny i gospodarstwa domowego i pogarszające ten stan strajki solidarnościowe, wszystko to zaprzecza baśniom o polskiej potędze gospodarczej. Nikt poza granicami naszego kraju nie potrzebował Polski jako potęgi gospodarczej.

Nikt poza granicami naszego kraju nie potrzebował Polski jako potęgi gospodarczej, a na drzewach zamiast liści, mieli wisieć komuniści. Dlatego to, co w czasach gierkowskich rządów wypracowali nasi rodzice i także my sami, zostało zniszczone z zewnątrz, przy niebagatelnej pomocy od środka współdziałających na szkodę ówczesnej Polski wywrotowców. Niepokoje doprowadziły do zastąpienia Edwarda Gierka przez Stanisława Kanię. Tego z kolei po roku rządów nieprzynoszących pożądanych efektów zastąpiono wprowadzeniem stanu wojennego.

Stan wojenny został wprowadzony po niepowodzeniach Gierka i Kani, czyli wtedy, kiedy już w Polsce działo się bardzo źle! Nie wnikam w oceny stanu wojennego, czy była potrzeba wprowadzania go, czy jej nie było. Nie wnikam w to, czy to było legalne, czy nielegalne, ale za to przypominam, że to nie Jaruzelski, a rządy solidarnościowe zburzyły i za bezcen oddały w obce ręce to, co wypracowali nasi rodzice, a także my sami. Na razie tyle.

Opublikowano Uncategorized | 1 komentarz